Czy kiedykolwiek ktoś z nas zadał sobie pytanie, jak jest tworzona uszczelka? Przedmiot wielki we własnej prostocie, a znacznie ułatwia życie. Zastanawialiście się kiedykolwiek, co by było gdyby w Waszej łazience zniknęły uszczelki? Dramat murowany. Niby element niepozorny, a jednak może utrudnić życie. Powracając do punktu powstawania uszczelek. Niektórym, to co za chwilę przeczytają może spowodować zdziwienie, a dla niektórych może być to czymś normalnym.
Jedynie teraz rodzi się pytanie, po co ci drudzy czytają ten wpis? Otóż uszczelki nie są w jakikolwiek magiczny sposób formowane, bądź odlewane jak metale. Proces robienia uszczelek ogranicza się do cięcia gotowych uszczelek z ogromnych gumowych, można by rzec “płyt”. Najistotniejszym punktem w tej sferze jest korzystne zagospodarowanie materiału. Po co mamy wykrawać jedną większą uszczelkę i wyrzucić odpad, kiedy ów odpad możemy jeszcze raz użyć przy wycinaniu mniejszych uszczelek.
Często wycinanie uszczelek odnosi się do wpisania wymaganych parametrów do komputera, bo tenże zdecydowanie sprawniej i dokładniej będzie w stanie policzyć wszelkie możliwe kombinacje, tak, aby w sporym stopniu zniwelować ilość odpadów. Bezspornie wycinanie uszczelek wymaga także specjalistycznych urządzeń, natomiast nie będę się rozpisywać na ich temat, bo nie każdego może to interesować. Można je teraz porównać do swoistych drukarek 3D.